Warto już na początku zaznaczyć, że był to prawdziwy Święty Mikołaj - biskup z Miry. Przywitaliśmy Go radosnym śpiewem. Najmłodsze dzieci były pod wielkim wrażeniem, wszystkie chciały się dotknąć niezwykłego gościa. Prezentów starczyło dla każdego a Święty okazał się bardzo przyjażnie usposobiony...
Przypominamy, że św. Mikołaj po swoich bogatych rodzicach otrzymał w spadku znaczny majątek, którym chętnie dzielił się z ubogimi. Wyróżniał się pobożnością i miłosierdziem, dlatego mieszkańcy Miry wybrali go na swojego biskupa. Zmarł w połowie IV w. i został spontanicznie czczony przez wiernych. Gdy Mirę opanowali Arabowie, kupcom włoskim udało się zabrać jego relikwie i przewieźć do Bari w południowych Włoszech. Znane są historie: o trzech niesprawiedliwie uwięzionych oficerach uwolnionych za jego wstawiennictwem; o trzech ubogich pannach wydanych za mąż dzięki posagom, których Święty dyskretnie im dostarczył; o trzech młodzieńcach uratowanych przez niego od wyroku śmierci; o żeglarzach wybawionych z katastrofy morskiej; o wskrzeszeniu trzech młodzieńców zabitych za nieuregulowanie rachunku za nocleg w gospodzie.

Święty Mikołaju - módl się za nami i ucz nas wzajemnej miłości i życzliwości!