Niezapomniane chwile, duchowe przeżycia i niezwykła atmosfera tamtych dni sprawiły, że czas spędzony w pięknej Italii pozostanie na długo w naszych sercach. Podpatrywać świętych – to hasło przyświecało naszej pielgrzymce. I tak też było. Św. Antoni w Padwie, św. Ojciec Pio w San Giovanni Rotondo, św. Franciszek i św. Klara w Asyżu. Św. Benedykt i św. Scholastyka na Monte Casino, św. Michał Archanioł w grocie na Monte san Angelo. No i Rzym. Św. Piotr i św. Paweł, św. Pius X, bł. Jan XXIII i wielu innych. Czuliśmy ich obecność. Próbowaliśmy wsłuchiwać się w ich głos. A oni do nas mówili. Bo oni nie przeminęli. Oni trwają. Codziennie sprawowana była Eucharystia, która była centrum każdego dnia naszego pielgrzymowania.
Ogromne wzruszenie towarzyszyło nawiedzeniu grobu Sługi Bożego Jana Pawła II w podziemiach watykańskiej bazyliki. Na wielu oczach pojawiły się łzy. Niektórzy położyli na grobie Ojca Świętego karteczki z prośbami. Długo wpatrywaliśmy się w białą marmurową płytę, która kryje ciało Jana Pawła II. Za Jego wstawiennictwem wypraszaliśmy łaski dla siebie i dla naszych bliskich. Audiencja generalna i spotkanie z Piotrem naszych czasów – Benedyktem XVI sprawiły, że jeszcze bardziej pokochaliśmy Ojca Świętego. Umocnieni Jego błogosławieństwem wyruszyliśmy na zwiedzanie Wiecznego Miasta. A było co podziwiać. Dzięki naszym przewodnikom odkrywaliśmy tajemnice Rzymu i jego historię. W Wiecznym mieście spędziliśmy trzy dni.
Lanciano – miejsce cudu eucharystycznego, Padwa, Loreto, San Giovanni Rotondo, Monte Casino, Monte San Angelo, Rzym i Asyż. Tam także stanęły nasze stopy. Tam czuliśmy bliskość Boga i Jego świętych. I nieustannie wierzymy, że tam powrócimy. Bo te miejsca przyciągają.
Wróciliśmy do naszych domów pełni radości, ale i z dozą smutku, że tak szybko minęły te dni. Pozostały fotografie, które przypominają nam o pięknych chwilach. Teraz wypada kroczyć śladami Tych, których odwiedziliśmy, naszych Świętych Braci. A oni nieustannie do nas mówią…