Ołomuniec i Dub nad Moravou
21.06.2010

Ołomuniec i Dub nad Moravou

Mówią, że co dobre, to szybko mija. I tak też było z naszą wycieczką w dniu 3 maja. Na pewno wszyscy na długo ją zapamiętamy...

 

Ów dzień rozpoczęliśmy Mszą św. o godz. 9:00 którą sprawował ks. Wojtek. Pokrzepieni Słowem Bożem oraz wygłoszonym kazaniem, wsiedliśmy do podstawionego busa zaprzyjaźnionego z parafią przewoźnika "KLIMEK". Ruszyliśmy w drogę. Oczywiście modlitwa przed drogą i ks. Wojtek przedstawił plan dnia. Po dwóch godzinach drogi byliśmy na miejscu.

Zaczęło się zwiedzanie przepięknego miasta, pamiętającego czasy średniowiecza. Histroria na prawdę pozostała w jego murach. Olomouc [Ołomuniec] to drugie w Czechach miasto, mające największe skupisko zabytków w swych granicach. Mięliśmy okazje przejść przez Dolne i Górne Miasto, zobaczyć zabytkowe kościoły, budynki, pomniki oraz pałac biskupii, służący obecnie jako seminarium duchowne. Nawiedziliśmy także kaplice św. Jana Sarkandra - miejsce, w którym święty został zabity. Zrobiliśmy sobie zdjęcie przed kolumną Świętej Trójcy na rynku - to jedyna w Europie kolumna z tak bogatymi zdobieniami.

 

Potem chwilka na posilienie się i ruszyliśmy w stronę katedry św. Wacława.

 

Budowa świątyni została zapoczątkowana przed 1107 rokiem przez księcia Świętopełka. Pierwotnie zbudowana w stylu romańskim. Po pożarze w 1264 katedra została odbudowana w stylu gotyckim. W jej murach znajduję się nieco ponad 100 relikwii świętych. Warte uwagi jest to, że Najwiętszy Sakrament oraz konsekrowane hostie po Mszy są przenoszone do bocznej kaplicy adoracji, gdzie można się przy nich modlić. Tutaj równierz uwieczniliśmy naszą obecność pamiątkowym zdjęciem przy głównym ołtarzu.

Następnym punktem wycieczki był nowo otwarty Ołomuniecki Aqua Park. Stosunkowo mały w porównaniu chociażby z naszym Krakowem, ale bogaty w atrakcje. Park posiada dwie wewnętrzne zjeżdalnie (beczka i zjeżdżalnie na oponach), oraz dwie zewnętrzne (niestety zamknięte z powodu pogody). Znajdują się tam równierz: dwie sauny, kilka jacuzzi, basen zewnętrzny, basen do pływania oraz rwąca rzeka. Jednym słowem moc atrakcji ;]. Niestety, w Polsce brakuje takich parków.

 

Po półtora godzinnym wypoczynku obraliśmy kurs na Dub na Moravą. Nawiedziliśmy tamtejszy kościół. Gorąco przywitał nas ks. Jan ... - proboszcz parafii pw. Wszyscy byliśmy zaskoczeni jego gościnnością. Nawet ks. Wojtek przyznał, że: "Plan wycieczki nam się zmienił. Nie spodziewałem się, że ks. Jan tak nas ugości!". Po wspólnym grillowaniu kiełbasy na "żywym" ogniu, probosz oprowadził nas po swoim kościele, a nawet wpuścił nas na plebanie! Parafia obejmuje trzy wioski: .Kościół św... jest naprawdę potężną budowlą. W głównym ołtarzu posiada obraz Matki Boskiej z Dzieciątkiem Jezus, który ma ślady po gwoździach. Nawet ks. Jan przyznał, że póki tu nie przybył nie spotkał się jeszcze z takim wizerunkiem Chrystusa. Obraz, który niegdyś znajdował się na drzewie, gdzie ludzie pracujący w polu zatrzymywali się w drodzę na którką modlitwę, został przeniesiony do kościoła. Za jego sprawą, ludzie doświadczyli wielu cudów. Mogliśmy także nawiedzić zakrystię oraz inne pomieszczenia kościoła, które niedawno zostały odnowione i wyglądają imponująco.
Następnie udaliśmy się na ogromną plebanie, mogącą służyć jako pałac biskupstwa. Posiada ona wiele pokoi dla gości, ze specjalnymi kwaterami dla ważnych osobistości. Ks. Jan korzysta tam z pomocy kilku gospodyń, aby móc to wszystko ogarnąć. Największą niespodziankę sprawił nam w piwnicy. Uraczył nas swoim winem oraz częstował osoby pełnoletnie czeskim piwem. Mogliśmy zwiedzać podzemia plebani, które niedawno były odrestaurowane. Proboszcz podzielił się z nami histrorią kościoła oraz wydarzeniami z przed ośmiu lat, kiedy to został zamordowany ówczesny pleban, chcący pomóc swojemu oprawcy, który w późnych godzinach nocnych nawiedził jego plebanie. Jak mówił nam ks. Jan ...: "Ks.... modlił się, aby mógł zostać męczennikiem, po tym jak mieszkający tam dzieci nie chciały chodzić na lekcję religii. Widać jego modlitwa, została wysłuchana".

Tym aktem zakończyliśmy nasz pobyt w Republice Czeskiej. Udaliśmy sie w drogę powrotną. Z kilkoma utrudnieniami na drodzę, dojechaliśmy na przykościelny parking ok. godz. 22:30. Mimo iż plan nam się troszkę zmienił, a ramy czasowe się wydłużyły była to kolejny wspaniała podróż, który mogliśmy spędzić w gronie ministrantów. Wycieczka na pewno pozstanie w naszej pamięci! Dziękujemy za zorganizowanie wyjazdu ks. Wojciechowi i polecamy się na przyszłość! ;]

 

Podziel się:
Galeria zdjęć (16)
Projekt i wykonanie: Margomedia Sp. z o.o.
Portal www.parafiaostrog.pl wykorzystuje pliki cookies, czyli tzw "ciasteczka". W przypadku braku akceptacji korzystania z plików cookies prosimy o opuszczenie strony.
Zamknij